UOKiK wreszcie zareagował na skargi dotyczące pomp ciepła, które docierają od klientów w Polsce. Konsumentów od dłuższego czasu niepokoi fakt, że na rynku dominują wyroby z Chin, często pozbawione odpowiednich certyfikatów lub posiadające podrabiane dokumenty.
Choć takie pompy ciepła mogą być atrakcyjne cenowo, ich eksploatacja wiąże się z wysokimi kosztami. W Polsce rośnie zainteresowanie tym rodzajem ogrzewania, dlatego ważne jest, aby urządzenia były odpowiednio przygotowane na zimę. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów po otrzymaniu licznych skarg podjął się zbadania tej sprawy.
UOKiK przeanalizuje pompy ciepła dostępne na polskim rynku
Na polskim rynku coraz częściej pojawiają się produkty pochodzące z Chin, zwłaszcza w przypadku pomp ciepła. Pompy te, mimo niższych cen w porównaniu do renomowanych marek, generują znacznie wyższe koszty eksploatacji. Decydując się na zakup takiego urządzenia, konsumenci muszą zwracać szczególną uwagę na te aspekty, aby uniknąć nieopłacalnych inwestycji.
Pompy ciepła importowane z Chin często nie spełniają wymaganych norm lub posiadają fałszywe certyfikaty. Ministerstwo Klimatu i Środowiska już od kilku miesięcy zwraca uwagę na ten problem, wydając nawet ostrzeżenie latem tego roku. Teraz sprawą tych urządzeń zajmie się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Czytaj więcej: Powłoka Magnelis co to jest? Jakie są zalety?
W samym bieżącym roku UOKiK otrzymał liczne skargi związane z pompami ciepła, dotyczące zarówno sprzedaży, jak i montażu tych urządzeń. W odpowiedzi na te zgłoszenia urząd postanowił szybko podjąć działania w celu rozwiązania problemów, o czym informuje Dziennik Gazeta Prawna.
Program "Czyste Powietrze" napędza występowanie oszustw
Rosnąca popularność chińskich pomp ciepła z fałszywymi certyfikatami jest związana z programem "Czyste Powietrze", który niestety sprzyja tego rodzaju oszustwom. Choć zainteresowanie tym rozwiązaniem wzrasta wśród klientów, to jednocześnie otwiera furtkę dla osób działających nieuczciwie.
Warto wiedzieć: Ukryte koszty fotowoltaiki – Na co zwrócić uwagę?
Eksperci szacują, że oszuści, oferując pompy ciepła z podrobionymi certyfikatami, mogą zarobić nawet 20 tysięcy złotych za jedno urządzenie. To zjawisko nie dziwi, biorąc pod uwagę możliwość uzyskania większych dopłat z programu "Czyste Powietrze". W rezultacie cenom urządzeń nadawany jest sztuczny wzrost. Aby przeciwdziałać temu procederowi, planowane są zmiany.
Zobacz również: Fotowoltaika dofinansowanie z gminy – jak uzyskać jakie dokumenty?
Od pierwszego kwartału 2024 roku dotacje uwzględniać będą wyłącznie pompy ciepła posiadające certyfikaty nadane przez jednostki z laboratoriami w Unii Europejskiej lub EFTA. Specjaliści uważają, że UOKiK powinien podjąć się rozwiązania tego problemu znacznie wcześniej.